Thursday, 2 July 2015

Poles Apart

Poles Apart

Moja osobista fascynacja dziełami Antoniego Sułka zaczęła sie  w kwietniu 2002 roku, kiedy mój mąż John i ja zobaczyliśmy kilka obrazów Antoniego Sułka  na aukcji antyków i dzieł sztuki w domu aukcyjnym  hrabiny Tankerville w Chillingham, Northumberland.
Obrazy, które widzieliśmy i które mieliśmy szczęcie kupić, były abstrakcyjne i dość skomplikowane. Niektóre z nich był bardzo kolorowe, inne natomiast bardzo ciemne i niepokojące. Każde z nich jednak wyrażały tego samego artystę.
Kilka miesięcy później, ponownie natknęliśmy się na prace Antoniego Sułka. Tym razem były tak inne od poprzednich, że zaczęliśmy zastanawiać się, czy na pewno są to prace tego samego artysty. Jego obrazy były wyjątkowe i tak bardzo inne od lokalnych artystów, które widzieliśmy wcześniej. Chciałam się dowiedzieć co było powodem, tak unikatowych obrazów, więc postanowiłam poszukać  więcej informacji na temat Antoniego Sułka, ale na jego temat było niewiele, jakiś krótki artykuł o jego pracy i o tym, że  mieszkał i pracował w domu rodzinnym w Morpeth. Dowiedziałam się, że był Polakiem, który zmarł bardzo młodo w Manchesterze.
Dwa lata później, w grudniu 2004 roku, John i ja udaliśmy się na aukcję w rodzinnym mieście Antoniego w Morpeth. W trakcie oglądania jego obrazów, tym razem znaczenie w bardziej tradycyjnym stylu i  przedstawiających krajobrazy Polski, podszedł do nas ojciec Antoniego, Piotr Sułek. Pan Piotr krótko opowiedział nam o swoim życiu w Polsce, jego doświadczeniach z czasów wojny i o tym jak to wpłynęło na pracę syna. Powiedział nam jak obsesja malarska Antoniego przyczyniła się do jego przedwczesnej śmierci.
Byliśmy tym bardzo zaskoczeni. Jak również i tym, że choć Antoni miał kilka wystaw za życia jak i  wkrótce po jego śmierci i było kilku kolekcjonerów uznających jego sztukę, ale nie było nikogo, kto by te obrazy skolekcjonował w całości. Tak też postanowiliśmy zebrać kolekcję i spisać w książce historię tej rodziny. Już w trakcie naszego projektu dowiedziałam się, że wcześniej były już próby nakręcenia filmu dokumentalnego i książki na temat tego artysty. Nie mnie jednak, w trakcie realizacji napotkano kilka ślepych zaułków i projekty nie zostały dokończone. Z racji tego, że kiedyś byłam policjantką, kilka ślepych zaułków mnie nie zniechęciło, jako że zawsze lubiłam rozwiązywać zagadki.
Piotr i jego rodzina byli zachwyceni, że zainteresowaliśmy się obrazami Antoniego. Wiedzieli, że Antoni również byłby przeszczęśliwy. Ja również byłam szczęśliwa mogąc spisać biografię tej rodziny. Bardzo szybko się zaprzyjaźniliśmy. Byłam pod olbrzymim wrażeniem jak inteligentnym człowiekiem okazał się Pan Piotr Sułek i że pamiętał  wszystko z własnej i jego żony rodzinnej,  jakże tragicznej, rozdartej w czasie II wojny światowej historii. Pomimo swojego wieku, ponad 90 lat, miał w sobie tyle energii i był w stanie rozmawiać ze mną przez cztery godziny bez przerwy.
Dzięki temu, że trzymał tak wiele fotografii i dokumentów, mogłam  poskładać historię rodzinny Sułków w całość.  Odkryłem również, że Antoni pisał również poezję, opowiadania i niepublikowaną  powieść, którą ja ostatecznie opublikowałam.
To był wielki zaszczyt poznać  Pana Piotra i inne polskie rodziny, z którymi rozmawiałam i które doświadczyły deportacji do obozów pracy na Syberii. Ci ludzie dzięki sile charakteru, walce i miłości do swojego kraju i swoich rodaków utrzymali ducha waleczności, który pomógł im przetrwać wojnę, a następnie sowiecką okupację.
To było bardzo ciekawe doświadczenie, móc poznać życie dorosłych Polaków, w obozie dla uchodźców w Morphet.  Jak również móc spotkać Polaków, którzy jako dzieci dorastali i żyli w tym obozie, małym kawałku Polski, w której musiały dopasować się do angielskiego sposobu życia, kultury, myślenia i języka. Które w dzień chodziły do angielskiej szkoły, a w wieczorami i w weekendy uczęszczały do Polskiej Szkoły Sobotniej i musiały udźwignąć te dwa, jakże różne światy.
Zaczełam uczyć się bardzo dużo na temat historii i kultury polskiej. Przekonałam się jak szczodrzy, ciepli i gościnni są Polacy. W trakcie pisania książki byłam zapraszana do ich domów, gdzie dzielili się ze mną wszystkim, włącznie z tragicznymi wspomnieniami, które pomogły mi skompletować książkę w całość.
Kiedy odwiedziłam po raz pierwszy studio Antoniego, krótko po tym jak poznałam jego tatę, byłam pod wrażeniem  prac tego genialnego samouka, który tworzył dzięki genialnej wyobraźni, namiętności i obsesji do swych prac. To właśnie poprzez swoją sztukę, Antonii Sułek chciał przybliżyć światu ducha i piękno jego kochanego kraju, którego krajobraz prawie całkowicie został zniszczony. Antonii Sułek był wielkim zwolennikiem intelektualnej i społecznej wolności i swoje życie poświęcił swojej pracy. Głębokim emocjonalnym doświadczeniem było studiowanie jego książki, jego obrazów, słuchania muzyki klasycznej, którą kochał. Wszystkie okładki płyt były pokryte kolorowymi odciskami jego palców, gdyż zawsze słuchał muzyki klasycznej, kiedy malował historię Polski. W jego studiu czułam się jak intruz, bo byłam w czyimś bardzo prywatnym świecie.  W studiu tym nic nie zostało zmienione, wygląda tak, jakby dopiero, co wyszedł z pokoju.
Do czasu podjęcia tych badaniach, nigdy przedtem nie byłam w Polsce. Postanowiliśmy jednak z Johnem odwiedzić wujka Antoniego w Lublinie i zobaczyć kilka krajobrazów i kościołów, które Antonii namalował w Krakowie. Do Polski pojechaliśmy na wiosnę, kiedy pogoda była piękna. Jako że i John i ja nie mówimy po polsku, postanowiliśmy wziąć ze sobą tłumacza. Mieliśmy dużo szczęścia, gdyż naszym tłumaczem została Teresa, która wraz z mamą Różą, żyła w polskim obozie dla uchodźców w Morphet.  Od tego czasu zostałyśmy dobrymi przyjaciółmi. Antek, wujek Antoniego, opowiedział nam bardzo dużo o wizytach Antoniego w Polsce. Jak również i o tym, jak próbował powstrzymać swojego bratanka od wzięcia udziału w demonstracji Solidarności w Lublinie, ale nie mógł go powstrzymać, gdyż był on zbyt bardzo zdeterminowany by walczyć o to, w co wierzył i o co walczył jego ojciec, a była to niepodległa Polska. Antoni został aresztowany podczas marszu i deportowany.
Antoni Sułek i jego rodzina mieli fascynujące życie, które poczułam, że musi być spisane, zanim ludzie zapomną.  Przez te wszystkie lata, było tak wielu ludzi, którzy zakupili obrazy Antoniego i czuli to samo co ja, że było coś szczególnego w samym Antonim i jego pracach, co odbiegało od pozostałych artystów i chcieli się dowiedzieć więcej na temat tego jakże wyjątkowego człowieka.
Sam Pan Piotr Sułek  jest niezwykłym człowiekiem, który poświęcił swoje życie dla utrzymania pamięci swojego syna. Mam nadzieję, że tą książką będę wstanie pokazać, jak życie pana Piotra i jego syna Antoniego jest dla nas bardzo wartościowe.   

No comments:

Post a Comment